miał rację. Proste strategie bywają najbardziej skuteczne.

  • Nita

miał rację. Proste strategie bywają najbardziej skuteczne.

30 January 2023 by Nita

– Teraz może dokładnie omówić swoje koncepcje z diabłem. – Quincy uniósł w uśmiechu jeden kącik ust. Ten znajomy widok coś w niej poruszył. Nie chciała czuć się taka skrępowana. Chciała go dotknąć. – Rainie? – zapytał cicho. – A co z tobą? Wzruszyła ramionami. Nie było sensu dłużej kłamać. Wielki agent miał przed sobą nową, ulepszoną wersję Lorraine Conner, prawdomówną aż do bólu. – Bywało lepiej. – Prokurator wniesie oskarżenie? – Nie wiem. – Ruchem głowy wskazała budynek sądu. – Miałam właśnie spotkanie z adwokatką, żeby rozważyć wszystkie opcje. Prawo stanu Oregon jest bardzo dziwne. Myślałam, że skoro zastrzeliłam Lucasa, mając siedemnaście lat, podpadnie to pod jurysdykcję dla nieletnich. Ale nie. W Oregonie liczy się moment, w którym sprawa zostaje przedstawiona sądowi, nie wiek, w jakim popełniło się przestępstwo. A to oznacza do pięciu lat więzienia. Prokurator powiedział, że „zważywszy na okoliczności łagodzące” jest skłonny zgodzić się na niecały rok w lokalnym pudle. Muszę tylko przyznać się do popełnienia morderstwa. Tego... tego nie oczekiwałam. Rainie nie musiała mówić nic więcej. Quincy zrozumiał. Taki wyrok oznaczał zakaz służby w organach ścigania już do końca życia. Nie będzie nawet mogła zatrudnić się w ochronie, bo straci prawo do noszenia broni. – Może trzeba walczyć? – zapytał po chwili. – Nie przyznawać się do winy, powołując się na ograniczoną poczytalność. Spróbuj dowieść, że działałaś pod wpływem wstrząsu po tragicznej śmierci matki. – Mówisz jak moja prawniczka. Jej zdaniem prokurator nie ma na czym się oprzeć. Przerażona siedemnastolatka. Podejrzany o morderstwo brutal, który ma więcej tatuaży niż skrupułów. Ona uważa tę sprawę za wygraną. – Więc nie przyznajesz się do winy? – zapytał Quincy. Rainie tylko się uśmiechnęła. Spojrzała na błękitne niebo. Musiała zastanowić się nad tyloma rzeczami, które wciąż były dla niej nowe i niepokojące. – Chyba chcę się przyznać – powiedziała wreszcie cicho. – Dlaczego? Masz ochotę na więzienny wikt? – Mam ochotę o tym opowiedzieć, Quincy. Muszę to wyrzucić z siebie. To, co zrobiłam czternaście lat temu, było straszne. I miałeś rację: nie ważne, ile minęło czasu, zawsze będzie mi go za mało. – On cię zgwałcił, Rainie. – Tak. – Próbowałaś zwrócić się z tym do matki? – Tak. – Ale ci nie uwierzyła. – Nie, nie uwierzyła. A potem poszłam do Shepa. Po raz pierwszy Quincy był zaskoczony. – On wiedział? – Chciałam wnieść oskarżenie, ale Shep też mi nie uwierzył. Dopiero zaczynał pracę w policji, a ja nie byłam panienką z dobrego domu. Każdy w życiu czegoś żałuje. – Więc zdecydowałaś się wrócić do matki – wydedukował Quincy. – Nie. Po prostu nie miałam dokąd pójść. Nie wiedziałam, co jeszcze mogę zrobić. Ale zdaje się, że matka potrzebowała trochę czasu, żeby wszystko przemyśleć. Nie jestem pewna. Tamtej nocy przyszedł Lucas. Pijany jak zwykle. Potwornie się pożarli i wyrzuciła go, wrzeszcząc, żeby trzymał łapy z dala od jej córki. Chyba wtedy po raz pierwszy czułam się z niej dumna. Po raz pierwszy miałam nadzieję, że poprawi się między nami. Następnego dnia, zanim wróciłam ze szkoły, Lucas już rozwalił jej głowę. – I Shep miał wyrzuty sumienia? – Nie kiedy mnie aresztował. Ale na posterunku w Bakersville nie było żadnej kobiety, więc musiał mnie zabrać do Cabot. Tam policjantką kazała mi się rozebrać i zapakowała moje zakrwawione ubrania jako dowody. A ja... ja byłam dosyć poturbowana po tym, co Lucas ze

Posted in: Bez kategorii Tagged: córka borixona, plamy z długopisu na białej bluzce, fryzury z krótkich włosów,

Najczęściej czytane:

a Antipę, ...

nieobeznanego z naszymi nowinkami, w zabobonny lęk. To jeszcze nic! Zeszłej jesieni kapitan holownika, ciągnącego barki z astrachańskimi arbuzami, wypłynąwszy zza łuku rzeki i ujrzawszy nad stromym brzegiem szczerzącego oczy ... [Read more...]

likatnie, subtelnie, ...

pozostawiając mu dużo swobody. Zdał sobie sprawę, że myśli o dawnych czasach, kiedy byli świeżo po ślubie i spędzali całe godziny, gawędząc i chichocząc na sofie. Zawsze podziwiał rozsądek żony i sposób, w ... [Read more...]

h ludzi, jak Danny ...

O’Grady, który jeszcze trzy dni temu wydawał się przeciętnym chłopcem przeżywającym trudny okres. I... i czuję, jakbym coś przegapiła. Powinnam była to przewidzieć. Ale kiedy głębiej się zastanawiam, nabieram pewności, że nigdy nie podejrzewałabym go o agresję. Nie ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.podnosniki.elblag.pl

WordPress Theme by ThemeTaste