Odpowiedzialność spoczywa na niej i tylko na niej, pomyślał ponuro. Nic go nie obchodziła i nie był jej nic winien.

  • Nita

Odpowiedzialność spoczywa na niej i tylko na niej, pomyślał ponuro. Nic go nie obchodziła i nie był jej nic winien.

30 January 2023 by Nita

Na zewnątrz było już ciemno, a nocne powietrze przesycały nieznane wonie. Zapach jedzenia sprawiał, że Belli ssało w żołądku. W co ona się, u diabła, wpakowała? Ona, która zazwyczaj postępowała tak rozważnie i ostrożnie... - Jesteś tu? Odwróciła się, wiedziona mieszanymi uczuciami. Obawa, złość, wrogość z jednej strony, z drugiej podniecenie. Dobrze wiedziała, jak wybuchowa może się okazać ta mieszanka. Ostrożność nakazywała zignorować go, pójść prosto do gabinetu i zamknąć za sobą drzwi. Z niezrozumiałych przyczyn zignorowała głos rozsądku. - Potrzebowałam świeżego powietrza... - Dlaczego podejmujesz takie ryzyko? – przerwał jej ze złością. - Czy nie zdajesz sobie sprawy, na co się narażasz? Jak on śmiał maskować swoje podłe zachowanie pozorami troski o jej dobro? - Zupełnie jakby cię to obchodziło! - zakpiła. - A co sam robiłeś zeszłej nocy? - Czy ta noc niczego cię nie nauczyła? A może niebezpieczeństwo podnieca cię w jakiś perwersyjny sposób? Bella opanowała się z najwyższym trudem. - Posłuchaj, ta noc była błędem. Nie powinna się była zdarzyć. To nie twoja sprawa, nie muszę ci się opowiadać i nie obchodzi mnie, jak zinterpretujesz moje słowa i czyny. - Nie? - rzucił jej wyzwanie. - Nie - odpowiedziała z przekonaniem. - Być może jednak obejdzie cię, gdy powiem, że twoje zachowanie zeszłej nocy pozwala mi wnioskować, że uprawianie seksu z nieznajomym nie jest ci obce i że robiłaś to nie pierwszy raz. - No cóż, tu się pomyliłeś - odpowiedziała. - Tamta noc to był nie tylko pierwszy, ale i ostatni raz. Raczej spędzę resztę życia w celibacie. – Nie zamierzała się przy nim rozpłakać. Ale jego słowa dotknęły czułej struny i nie umiała się już powstrzymać. Ileż miała racji, starając się stłumić własną seksualność! Jak bardzo żałowała, że jej się to nie udało. Gdyby tylko nigdy nie spotkała tego mężczyzny! - W celibacie? Taka kobieta jak ty? Jego wzgardliwe niedowierzanie zniosło resztki powściągliwości. - Jak ja? Uważasz, że skoro jestem dziewicą, to seks musi mnie pociągać? Zwłaszcza po ostatniej nocy? - Roześmiała się niewesoło. – Zapewniam cię, że dzięki temu doświadczeniu zrozumiałam, że tym czego chcę, jest właśnie celibat! - Jesteś dziewicą? - Edward potrząsnął głową w niedowierzaniu. - Kłamiesz! - Nie kłamię - odparła znużona. - Ale rozumiem, że mi nie wierzysz. Nic mnie to nie obchodzi. - Burza w jej wnętrzu ucichła, pozostawiając ją wyczerpaną i skłonną do płaczu, niezdolną zrozumieć, co ją skłoniło do tak osobistego wyznania, Chciała się od niego uwolnić, zanim jej równowaga emocjonalna ulegnie jeszcze większemu rozchwianiu. Nie czekając, aż się odezwie, odwróciła się, weszła do środka i automatycznie skierowała ku bezpiecznemu wnętrzu zamykanego gabinetu. Z łomoczącym sercem, kompletnie wykończona, oparła się o framugę drzwi od wewnątrz i zaniknęła oczy. Jak to się stało, że tak całkowicie straciła równowagę psychiczną, nad którą pracowała przez całe dotychczasowe życie? Edward został sam. Wiała lekka bryza. Ta sama, która dawno temu szeptała w niezwykłych wiszących ogrodach Ukrytej Doliny. Bryza niosła woń pustyni, woń czystości i wolności. Człowiek, który uczynił pustynię swoim domem, miał zawsze walczyć o bycie jego panem. Życie na pustyni nie pozostawiało miejsca na osobiste uczucia. Tam mężczyzna przede wszystkim musiał dbać o bezpieczeństwo tych, którzy byli od niego zależni. Mógł tworzyć piękno tylko dzięki wierze w siebie i poświęceniu, tak jak przodkowie Edwarda. To z ich pracy, nadziei i zaangażowania narodziły się te bajeczne ogrody, które on teraz postanowił przywrócić do dawnej świetności i chwały. Skłamała oczywiście, twierdząc, że jest dziewicą. A jeżeli nie skłamała? I jeżeli była nią rzeczywiście? Kodeks pustyni był surowy, chronił honor mężczyzny i cnotę kobiety. Żądał oka za oko, życia za życie, a jedynym sposobem wynagrodzenia kobiecie skradzionej cnoty było małżeństwo. Ale ona nie była dziewicą, a on jej nie ograbił. W małżeństwie czułby się jak w zamkniętych ścianach, jak w więzieniu. Małżeństwo bez miłości było jak chleb bez soli, a on nie zamierzał się zakochać. Ten błąd popełnili jego rodzice, chociaż może tylko wierzyli w łączące ich uczucie. Czy ona wiedziała, jak bardzo jest bezradna? Czy zdawała sobie sprawę, jak łatwo byłoby mężczyźnie o jego pozycji, ale bez jego skrupułów wykorzystać ją w najbardziej prymitywny i grubiański sposób, a potem porzucić? Mogłaby być przetrzymywana w apartamencie takim jak ten bez możliwości wyjścia. Mogłaby być zmuszana do najpodlejszych usług i nikt nie wiedziałby o niczym, aż byłoby za późno. Potrzebowała ochrony zarówno przed sobą samą, jak i przed mężczyznami, którzy mogliby ją wykorzystać. Czy nie wiedziała, jak wyznanie dziewictwa mogło podziałać na takiego mężczyznę? Czyż jednak on sam nie miał większych problemów niż troska o lekkomyślną kobietę? ROZDZIAŁ SZÓSTY Powinnam była zająć główną sypialnię, pomyślała Bella. Pod ścianą gabinetu ledwie upchnięto niewielką sofę, ale nie było już miejsca, żeby ją rozłożyć. Pomimo zmęczenia nie miała ochoty spać. Czuła się wykluczona ze świata rządzonego przez miłość. Nie doznała jej w dzieciństwie, a w konsekwencji również i w dorosłym życiu. Ludzie wokół niej żyli w parach. Obserwując ich, odczuwała bardzo silnie emocjonalną pustkę swojego życia. Czy to dlatego tak chętnie uległa Edwardowi? Dlatego, że tak bardzo pragnęła być kochana i pożądana? Wstała, podeszła do półki z książkami i sięgnęła po zauważoną wcześniej historię Zuranu. Usadowiła się na sofie możliwie najwygodniej i zaczęła czytać. Ku jej zaskoczeniu, w bardzo krótkim czasie książka całkowicie ją wciągnęła. Kiedy Edward stanął przed drzwiami gabinetu, była prawie północ. Z wnętrza nie dochodził żaden dźwięk. Zjadł posiłek zamówiony w restauracji, a młody kelner, który go przyniósł, zabrał przed chwilą puste naczynia i nietkniętą porcję Belli. Edward uznał, że powinien zaproponować jej kolację. Nawet jeżeli nie chciał jej tutaj, nie mógł pozwolić, by głodowała. Skoro jednak nie chciała zjeść, jej sprawa. Sięgnął do klamki, która łatwo ustąpiła pod naciskiem. Wnętrze pokoju oświetlała lampka do czytania. Bella, półleżąc na sofie, spała głębokim snem. Książka, którą najwyraźniej czytała, leżała na podłodze. Pozycja dziewczyny z pewnością nie była wygodna. Nie zadała sobie nawet trudu rozłożenia niewielkiej sofy. Odwrócił się, żeby wyjść, ale zatrzymał się w progu. Pomyślał, że w tej pozycji Belli nabawi się sztywnego karku i drętwych stóp, które miała zawinięte pod siebie. We śnie wyglądała na bardzo młodą i bezbronną, ciemne rzęsy rzucały długie cienie na brzoskwiniowej barwy policzki. Zostawiając otwarte drzwi, podszedł bliżej i popatrzył na nią z nadzieją, że się obudzi, ale wiedział, że wtedy go nie posłucha. Dlaczego miałaby to zrobić, skoro nie darzyli się sympatią? Nawet śpiąc, rzucała mu wyzwanie. Pochylił się i wziął ją na ręce. Zauważył, że stopy ma małe, smukłe i łagodnie wysklepione, a paznokcie pomalowane na bardzo jasny róż. Bez powodzenia spróbował skupić uwagę na otwartych drzwiach. Szepnęła coś przez sen i przylgnęła do niego mocniej. Oczy miała wciąż zamknięte, ale wargi ułożyły się w łagodny uśmiech. Królewskie łoże w głównej sypialni mogło spokojnie pomieścić całą rodzinę, a nie tylko dwójkę dorosłych. Nie było więc powodu, dla którego nie mogliby go dzielić, a jednocześnie spać oddzielnie, tak jakby leżeli każde w swoim łóżku. Edward ułożył Bellę wygodnie i okrył, ale nie odważył się położyć obok. Westchnął i pomaszerował do gabinetu. Tak właśnie powinien był postąpić, przekonywał sam siebie. Dlatego tu przyszedł. Wcale nie dlatego, że mając ją tak blisko, nie mógłby sobie zaufać.

Posted in: Bez kategorii Tagged: jak ugotować buraki, wczorajszy film na polsacie, pocałunek w szyję znaczenie,

Najczęściej czytane:

i Glenda Rodman, ale o czym nie chcecie powiedzieć miejscowej policji.

- Ktoś wszystko zaaranżował. Kiedy zbadają okno w łazience, zorientują się, że zostało zbite od środka. - Ale szkło leży wewnątrz, na podłodze w łazience. ... [Read more...]

awężnika, ...

a już była zakochana w tym samochodzie. - Widzisz ten srebrny guzik? - Wskazał na niewielki przycisk na etui od kluczyka, które trzymała w dłoni. - Wciśnij go. ... [Read more...]

rozumieją. ...

- Rainie, przecież nie wiesz, czy to jest podstęp. - Pomyśl, kiedy to się wydarzyło. - Nie lubisz zbiegów okoliczności, ale to nie znaczy, że one się nie zdarzają. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.podnosniki.elblag.pl

WordPress Theme by ThemeTaste